- W zależności od przebiegu rywalizacji z czterech ekip widzę pięciu kandydatów
– mówi Leśniewski.
– W uprzywilejowanej sytuacji jest grupa Voster ATS Team, bo ma dwóch liderów: Piotra Brożynę, który jest silny, walczy w każdych warunkach, jest w stanie odjechać na trudniejszych etapach czy zainicjować ucieczkę. Ale gdyby kolarze Voster ATS Team nie rozerwali peletonu, to w rezerwie zostaje Paweł Franczak, brązowy medalista mistrzostw Polski. Potrafi finiszować w każdej sytuacji i może cierpliwie zbierać bonusowe sekundy które zadecydują o zwycięstwie w klasyfikacji generalnej wyścigu
W podobny sposób zwycięstwo może wywalczyć Stanisław Aniołkowski z CCC Development, któremu „skrzydła urosły” po zdobyciu mistrzostwa Polski.
Za najpoważniejszego polskiego kandydata do na mecie wywalczenia żółtej koszulki „Lotto” Marek Leśniewski uznaje Macieja Paterskiego z grupy Wibatech Merx.- Dla niego będzie ważne, żeby po beskidzkich hopkach dotrzeć w głównej grupie na metę w Sędziszowie Małopolskim i Nowym Sączu
– dodaje olimpijczyk.
- Na kolejnych dwóch etapach podjazdy będą daleko do finiszu, zatem jego szanse na podium w Jaworznie i Łodzi będą duże. Niejednokrotnie na Wyścigu Solidarności o końcowym zwycięstwie decydowały sekundy, szczególnie, gdy z południa jechaliśmy do Łodzi.
Kolejnym polskim zawodnikiem z ambicjami jest Jakub Kaczmarek z ekipy Mazowsze Serce Polski, który w sobotę (29 sierpnia) w Wysowej Zdroju zdobył tytuł Górskiego Mistrza Polski. Według Leśniewskiego jest teraz w dobrej dyspozycji i radzi sobie w każdym terenie, a szczególnie lubi odjazdy.– Jest kolarzem kompletnym, bo radzi sobie w każdym terenie i w każdej sytuacji: w górach i na płaskim i w odjeździe i pogioni, a także potrafi finiszować. Siódme miejsce na mistrzostwach Europy robi wrażenie, szczególnie, że Maciej na finiszu walczył z kolarzami z kolarskiego topu.
- W Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jedna dobrze przeprowadzona akcja może ustawić klasyfikację generalną, a Kuba potrafi skutecznie zaatakować
– dodaje olimpijczyk.