Błaszczykowski w wywiadzie: gram w Wiśle, to biorę też za nią odpowiedzialność
fot. Roger Gorączniakderivative work: Oleola / CC BY (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)
Jakub Błaszczykowski w wywiadzie dla Rzeczpospolitej odniósł się do spraw związanych z sytuacją Wisły Kraków. Zdradził też, że przed przyjściem do Białej Gwiazdy miał propozycje z klubów Bundesligi.
REKLAMA
Decyzja o powrocie Błaszczykwskiego rok temu do polskiej ligi wywołała ogromną sensację. Reprezentant Polski zdecydował się ratować swoją ukochaną Wisłę. Został współwłaścicielem klubu i jednocześnie jego zawodnikiem. Okazuje się, że odchodząc z Borussii miał inne oferty z ligi niemieckiej. W wywiadzie padły nazwy takich klubów jak Schalke, czy Fortuna Dusseldorf. Błaszczykowski był jednak zdecydowany na przejście do „Białej Gwiazdy”.
Jednak, jak sam przyznał, nie zdawał sobie sprawy, w jak fatalnej sytuacji znajdowała się Wisła. - Żadnego konkretnego planu ratunkowego jednak wtedy nie było. Potrzebne było minimum 4 mln złotych, aby utrzymać jedyny kapitał w klubie, czyli zawodników.
Z pomocą przyszli Jarosław Królewski oraz Tomasz Jażdżyński, którzy weszli w projekt ratowania klubu. Duży wkład w budżet mieli również kibice, którzy dzięki zakupowi akcji w dobę zapewnili kolejne 4 miliony. To właśnie o nich Błaszczykowski wypowiada się z wielkim szacunkiem.
Zawodnik odniósł się do pandemii, która zablokowała na pewien czas rozgrywki. - Zburzyła nasze plany i pogorszyła sytuację. To szczególnie bolesne, bo my w Wiśle dalej jesteśmy na etapie zarządzania kryzysem. Kapitan Wisły zdradził, że obecnie priorytetem jest ocieplenie relacji z miastem.
Jednak, jak sam przyznał, nie zdawał sobie sprawy, w jak fatalnej sytuacji znajdowała się Wisła. - Żadnego konkretnego planu ratunkowego jednak wtedy nie było. Potrzebne było minimum 4 mln złotych, aby utrzymać jedyny kapitał w klubie, czyli zawodników.
Z pomocą przyszli Jarosław Królewski oraz Tomasz Jażdżyński, którzy weszli w projekt ratowania klubu. Duży wkład w budżet mieli również kibice, którzy dzięki zakupowi akcji w dobę zapewnili kolejne 4 miliony. To właśnie o nich Błaszczykowski wypowiada się z wielkim szacunkiem.
Zawodnik odniósł się do pandemii, która zablokowała na pewien czas rozgrywki. - Zburzyła nasze plany i pogorszyła sytuację. To szczególnie bolesne, bo my w Wiśle dalej jesteśmy na etapie zarządzania kryzysem. Kapitan Wisły zdradził, że obecnie priorytetem jest ocieplenie relacji z miastem.
PRZECZYTAJ JESZCZE