Pięć kolejnych osób z zarzutami w sprawie bójki kibiców w Radłowie
Według informacji policji kolejni zatrzymani w śledztwie to pseudokibice powiązani z klubami Wisły Kraków i Unii Tarnów. Mężczyźni w wieku od 17 do 37 lat usłyszeli zarzuty m.in. udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi, której następstwem jest śmierć człowieka, a także czynnego uczestnictwa w zbiegowisku publicznym, którego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na życie, zdrowie i mienie innych osób obecnych na stadionie i w jego okolicach.
Śledczy przesłuchali w charakterze świadka także jedną osobę nieletnią. Materiały w jej sprawie mają trafić do sądu rodzinnego.
Śledztwo w sprawie zbiegowiska na terenie obiektu sportowego Radłovia Radłów prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie przy udziale policjantów z komendy miejskiej w Tarnowie i komendy wojewódzkiej w Krakowie.
Zgodnie z informacjami małopolskiej policji podejrzanych w sprawie jest 30 osób, w tym pseudokibice klubów piłkarskich BKS Stal Bielsko-Biała i Beskidu Andrychów. Wobec 29 z nich zastosowano środki zapobiegawcze – w większości tymczasowe aresztowanie. W kilku przypadkach prokurator Prokuratury Okręgowej w Tarnowie zastosował dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Jak poinformowały służby, jeden z podejrzanych się ukrywa.
Do bójki doszło na początku sierpnia br. na stadionie w Radłowie, gdzie miał się odbyć mecz piłki nożnej. Spotkanie zorganizowali kibice Unii Tarnów. Według informacji policji przed meczem doszło do konfrontacji kilkudziesięciu kibiców z Małopolski i Śląska.
Uczestnicy zbiegowiska rozbiegli się przed przyjazdem służb. Na miejscu pozostał 40-letni mieszkaniec Bielska-Białej z raną brzucha. Mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu były spowodowane racą rany jamy brzusznej.
Z ustaleń policjantów zaraz po incydencie wynikało, że uczestnicy zbiegowiska popychali się, uderzali, a niektórzy używali maczet, noży, petard i rac. Policja szacowała, że w starciu kibiców mogło uczestniczyć ponad 100 osób.(PAP)
Autorka: Julia Kalęba
juka/ joz/